Bogucki i Kulikowski zagrali w rezerwach. Dlaczego?
Adrian Bogucki i Błażej Kulikowski, którzy grali w sobotnim meczu Śląska z Arką, dość nieoczekiwanie wystąpili także w niedzielnym spotkaniu I-ligowych rezerw wrocławskiego klubu. Z naszych informacji wynika, że zostali o to poproszeni. Śląsk pewnie pokonał Deckę Pelplin. – Mieliśmy wsparcie zawodników grających na co dzień w pierwszym zespole. Oni bardzo profesjonalnie podeszli do sprawy. […] Artykuł Bogucki i Kulikowski zagrali w rezerwach. Dlaczego? pochodzi z serwisu Z Krainy NBA.
Adrian Bogucki i Błażej Kulikowski, którzy grali w sobotnim meczu Śląska z Arką, dość nieoczekiwanie wystąpili także w niedzielnym spotkaniu I-ligowych rezerw wrocławskiego klubu. Z naszych informacji wynika, że zostali o to poproszeni. Śląsk pewnie pokonał Deckę Pelplin.
– Mieliśmy wsparcie zawodników grających na co dzień w pierwszym zespole. Oni bardzo profesjonalnie podeszli do sprawy. Także pozostali gracze. Nie było wcale łatwo tak szybko skleić całą drużynę, ale wszyscy stanęli na wysokości zadania. Odnieśliśmy pewne zwycięstwo – mówi Marek Popiołek, trener 1-ligowych rezerw Śląska Wrocław.
W niedzielnym, zwycięskim meczu z Decką Pelplin (97:71) zagrali Adrian Bogucki i Błażej Kulikowski, zawodnicy, którzy na co dzień grają i trenują z pierwszym zespołem Śląska Wrocław. Obaj łącznie zdobyli 21 punktów.
Obaj też wystąpili w sobotnim spotkaniu Śląska z AMW Arką. Wrocławianie wygrali 87:82. Nie mieli zbyt dużego wkładu w to zwycięstwo – Bogucki 3:49, Kulikowski 7:56 (3 punkty). Brak większych minut dla tego pierwszego był dużym zaskoczeniem, zwłaszcza, że na początku poprzedniego tygodnia odbyła się konkretna rozmowa na linii prezes Michał Lizak – agent zawodnika (Arkadiusz Brodziński) ws. przyszłości. Było zapewnienie, że Śląsk wierzy w gracza i chce na niego stawiać.
Wiemy, że w tygodniu Bogucki zmagał się z drobnym urazem, ominął dwa dni treningowe, ale w sobotę zadeklarował, że jest gotowy do gry i chce pomóc drużynie. Sztab medyczny i fizjoterapeuci również wyrazili na to zgodę. Trener Joncevski nie skorzystał jednak z jego usług w większym wymiarze czasowym.
Z naszych informacji wynika, że w niedzielę… ponownie doszło do spotkania prezesa Lizaka z agentem zawodnika, który przyjechał specjalnie do Wrocławia na rozmowę. W jej trakcie – na kilka godzin przed meczem rezerw – padł wątek gry w I lidze. Klub, któremu bardzo zależy na utrzymaniu drużyny na tym poziomie, poprosił Boguckiego (i też Kulikowskiego) o wsparcie w tym meczu (być może w kolejnych także – jeśli będzie pasował termin).
Ostatecznie stronom udało się dojść do porozumienia i zawodnicy w tym meczu wystąpili. Śląsk odniósł cenne zwycięstwo i z bilansem 9:15 zajmuje 13. miejsce w tabeli (do II ligi spadają trzy ostatnie zespoły).
Po ostatnim meczu z AMW Arką zapytaliśmy trenera Joncevskiego o sytuację i rolę w zespole dwóch zawodników: Boguckiego i Kenana Blacksheara, którzy ostatnio praktycznie nie grają. Czy należy spodziewać się tego, że odejdą w najbliższym czasie?
– Takie pytania zawsze się pojawiają, gdy ktoś gra mniej niż wszyscy się spodziewają. Nie mam w tym żadnych gotowych rozwiązań. Mamy w tym momencie 11 zawodników gotowych do gry. Wszyscy są częścią zespołu. Może tak być, że w jednym spotkaniu ktoś zagra dwie minuty, a w kolejnym będzie to 25 minut. To wynika z sytuacji w trakcie meczu – odpowiedział Aleksandar Joncevski.
Śląsk z bilansem 9:8 zajmuje 6. miejsce w ligowej hierarchii w PLK. Wrocławianie w sobotę zagrają z Treflem Sopot w Ergo Arenie.
-
Tak
-
Nie
-
Tak804 głosów
-
Nie667 głosów
Artykuł Bogucki i Kulikowski zagrali w rezerwach. Dlaczego? pochodzi z serwisu Z Krainy NBA.