Prezydent Donald Trump zdecydował się podpisać memorandum nakazujące rządowi federalnemu przygotowanie amerykańskiej bazy w zatoce Guantanamo na Kubie do nowej funkcji. Mają tam trafić nielegalni imigranci.
W memorandum prezydenta Donalda Trumpa, co cytuje m.in. CNN, wezwano Departament Obrony i Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego do zapewnienia dodatkowej przestrzeni w Guantanamo dla "przestępców przebywających nielegalnie w Stanach Zjednoczonych".
Trump chce wysyłać imigrantów do Guantanamo
– Większość ludzi nawet o tym nie wie. Mamy 30 tys. łóżek w Guantanamo, aby przetrzymywać najgorszych przestępców, nielegalnych imigrantów, którzy zagrażają narodowi amerykańskiemu. To natychmiast podwoi nasze możliwości – tłumaczył ten ruch prezydent Trump.
Tymczasem przedstawiciel władz USA powiedział CNN, że Guantanamo nie będzie w stanie pomieścić 30 tys. migrantów. – Nie ma mowy, żeby było 30 tys. łóżek – powiedział ten urzędnik, dodając, że taka liczba łóżek istniała w latach 90. Urzędnik dodał także, że władze USA musiałyby sprowadzić "dużo personelu wojskowego", aby mogło tam trafić 30 tys. osób.
– Gdyby wysłali wielu migrantów (do bazy Guantanamo-red.), potrzebowaliby o wiele więcej personelu, aby nimi zarządzać – wskazał ten urzędnik. – Nie mogliby tego zrobić z tym, co mają teraz. Nie ma mowy – skwitował.
Przypomnijmy, "największa w historii masową akcja deportacyjna" zaczęła się po inauguracji prezydentury przez Donalda Trumpa.
22 stycznia Kongres Stanów Zjednoczonych przyjął ustawę, która daje możliwość aresztowania i deportacji nieudokumentowanych imigrantów w związku z podejrzeniem o złamanie prawa. Administracja Donalda Trumpa niezwłocznie przystąpiła do realizacji tych przepisów. Już z pierwszych doniesień wynikało, że aresztowano 538 nielegalnych migrantów, kilkaset osób deportowano wojskowym samolotem. Aresztowania trwają nadal.
Polacy też się obawiają deportacji z USA
Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w USA, zapytał też niedawno amerykańską sekretarz bezpieczeństwa krajowego USA, co powiedziałaby Amerykanom polskiego pochodzenia, którzy głosowali na Donalda Trumpa, ale mają w rodzinie lub wśród sąsiadów nielegalnych imigrantów.
– Prawo obowiązuje wszystkich. Obowiązuje amerykańskich obywateli i dotyczy wszystkich osób, które przybyły do tego kraju nielegalnie. Zostaniesz pociągnięty do odpowiedzialności za złamanie naszego prawa – odpowiedziała Kristi Noem, wzmagając obawy amerykańskiej Polonii przed deportacją.
Przypomnijmy też, że baza amerykańska Guantanamo na Kubie budziła liczne kontrowersje ze względu na więzienie Guantanamo założone w 2002 roku po atakach z 11 września. Chodzi o to, że Amerykanie przetrzymywali tam zatrzymanych bez procesów i wyroków.
Większość osadzonych nigdy nie usłyszała formalnych zarzutów ani nie miała procesu. Władze USA twierdziły, że są to "wrodzy bojownicy", a nie zwykli przestępcy, dlatego nie przysługiwała im pełna ochrona prawna.
Raporty organizacji takich jak Amnesty International czy Human Rights Watch potwierdzały stosowanie tortur, np. waterboardingu (symulowane topienie), deprywacji snu czy przemoc fizyczną i psychiczną wobec osadzonych.