Na Podhalu, pracując intensywnie jako kelner, można w dwa lata odłożyć na dom - zdradza Małgorzata, jedna z kelnerek w Zakopanem. W branży hotelarskiej i gastronomicznej dobrze się płaci, ale brakuje miejscowej kadry. Właściciele zatrudniają więc ludzi przyjezdnych, w tym wielu z Ukrainy.