Vinařství Mutěnice Merlot 2023 (dalej będzie w punktach)

Sygnalizacyjnie, bardziej do notatnika niż dla podrajcowania P.T. Czytelnictwa — wszakże ślad po winie Vinařství Mutěnice Merlot 2023 na tutejszych łamach pojawić się powinien.

Dalej będzie w punktach, bo tak prościej:

• odmiana: Merlot, czyli chyba najbardziej popularny w Europie szczep winorośli — u mnie jakby mniej popularny (sięgając po wino u naszych południowych sąsiadów chętniej wybieram „ich” odmiany);
• pochodzenie geograficzne: Mutěnice, vinařská oblast Morava, czyli większy z dwóch regionów winiarskich w Czeskiej Republice (na mapie Vinařská oblast Čechy wygląda jak ślad po przypadkowym kichnięciu), vinařská podoblast Velkopavlovická (tak na kontr-etykiecie — Wiki podaje, że miejscowość ta leży w podoblasti Slovácké);

§ 4 zákonu o vinohradnictví a vinařství
(1) Stanovenou pěstitelskou oblastí pro jakostní víno stanovené pěstitelské oblasti (dále jen „jakostní víno stanovené oblasti“) je vinařská oblast Morava a vinařská oblast Čechy.
(2) Vinařská oblast se skládá z vinařských podoblastí. Vinařskou podoblast tvoří vinařské obce, na jejichž území jsou stanoveny viniční tratě nebo jejich části; ve viniční trati se vylučuje zakládání porostu rychle rostoucích dřevin. […]

• rocznik: 2023, czyli bardzo dobry; wiem, bo akurat na początku września przejeżdżaliśmy przez Valtice (czyli nieopodal) i było naprawdę fajnie;
• barwa: ciemna, „gęsta”, bardzo elegancka;
• smak: barwa sugerowałaby może nawet coś dla ultrasów, tymczasem ten Merlot okazał się być na tyle pobłażliwy, że jak sądzę bez większych trudności poradzi sobie z nimi nawet eno-debiutant;
• muzyka słuchana: tym razem sporo Queens of the Stone Age, the Eagles of Death Metal, etc.;
• subiektywne wrażenia: nie wiem czy grona zbierały hoże rusałki o poranku, ale na pewno nie czułem żadnych śliwek czy wiśni — po prostu kolejne dobre czerwone wytrawne wino morawskie.

(Vinařství Mutěnice Merlot 2023, fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)

Tekst Vinařství Mutěnice Merlot 2023 (dalej będzie w punktach) pojawił się poraz pierwszy w Czasopismo Lege Artis.