Nowy gatunek UltraPolaka? Przebiegł całe Stany Zjednoczone w 135 dni [SERIO]

Tomasz Sobania przebiegł 5250 kilometrów w 139 dni, a to o oznacza, że każdego dnia biegł maraton. Czy to jeszcze człowiek, czy gepard w ludzkiej skórze? Bohater literacki? Polak skuszony promocją w dużym dyskoncie? A może syn koleżanki twojej starej? Wszystko brzmi jak prawdziwa odpowiedź, a potwierdza to wypowiedź Tomasza Sobania przed biegiem z Los Angeles do San Diego. Media od razu okrzyknęły biegacza wyczynowego „polskim Forrestem Gumpem”. Sobania, poza przebiegnięciem US, znany jest również z innych wyczynów: jego nazwisko nie kończy się na „ski”; pobiegł z Gliwic do Barcelony, bo kto mu zabroni; pobiegł też z Częstochowy do Rzymu i fragmentem drogi św. Jakuba do Santiago de Compostela; zdarł 30 par butów. A jeśli Tomaszowi brak nowych wyznań, to zachęcam do pięknej, polskiej tradycji –przebiegnięcia maratonu „sasinowskiego” – to trasa na odległości 70 mln metrów po Polsce, która polega na równoczesnym opowiadaniu o wyborach, które się nie odbędą. UltraPolakowi gratuluję i dziękuję za motywację. Pobiegnę 10 metrów po kawkę, a potem się zobaczy. To jest ASZdziennik, ale to prawda.

Lut 5, 2025 - 10:47
 0
Nowy gatunek UltraPolaka? Przebiegł całe Stany Zjednoczone w 135 dni [SERIO]
Tomasz Sobania przebiegł 5250 kilometrów w 139 dni, a to o oznacza, że każdego dnia biegł maraton. Czy to jeszcze człowiek, czy gepard w ludzkiej skórze? Bohater literacki? Polak skuszony promocją w dużym dyskoncie? A może syn koleżanki twojej starej? Wszystko brzmi jak prawdziwa odpowiedź, a potwierdza to wypowiedź Tomasza Sobania przed biegiem z Los Angeles do San Diego. Media od razu okrzyknęły biegacza wyczynowego „polskim Forrestem Gumpem”. Sobania, poza przebiegnięciem US, znany jest również z innych wyczynów: jego nazwisko nie kończy się na „ski”; pobiegł z Gliwic do Barcelony, bo kto mu zabroni; pobiegł też z Częstochowy do Rzymu i fragmentem drogi św. Jakuba do Santiago de Compostela; zdarł 30 par butów. A jeśli Tomaszowi brak nowych wyznań, to zachęcam do pięknej, polskiej tradycji –przebiegnięcia maratonu „sasinowskiego” – to trasa na odległości 70 mln metrów po Polsce, która polega na równoczesnym opowiadaniu o wyborach, które się nie odbędą. UltraPolakowi gratuluję i dziękuję za motywację. Pobiegnę 10 metrów po kawkę, a potem się zobaczy. To jest ASZdziennik, ale to prawda.