![](https://m.natemat.pl/0c4f54a09daaa44e6eab0b8084a8ec77,1000,1000,0,0.png)
W najbliższą niedzielę Polsat wyemituje kultowy film sprzed 30 lat "Braveheart – Waleczne Serce". To oscarowy hit w reżyserii i z główną rolą Mela Gibsona, który przenosi nas do XIII-wiecznej Szkocji, gdzie rodzi się legenda Williama Wallace'a – przywódcy powstania przeciw angielskiej tyranii. Ma jedną z najsłynniejszych scen w historii.
Film z 1995 roku zdobył aż pięć Oscarów, w tym za najlepszy film i najlepszą reżyserię, a jego wpływ na popkulturę i kino historyczne jest niepodważalny. Pełen widowiskowych bitew, emocjonalnych momentów i zapierających dech w piersiach krajobrazów "Braveheart – Waleczne Serce" do dziś uchodzi za jeden z najlepszych dramatów historycznych.
O czym jest "Braveheart – Waleczne Serce"?
Fabuła opowiada o Szkocie, który po tragicznej śmierci ukochanej decyduje się stanąć na czele powstania przeciw królowi Anglii, Edwardowi I. Wallace, choć nie był arystokratą, zdobywa szacunek i lojalność swoich ludzi, stając się symbolem walki o wolność. Film łączy historyczne wydarzenia z hollywoodzką dramaturgią, dostarczając widzom wielkich emocji i niezapomnianych scen, w tym słynnej przemowy przed bitwą pod Stirling.
"Braveheart" to także film o odwadze i poświęceniu. Wallace nie tylko walczy z siłami Anglików, ale też mierzy się ze zdradą, politycznymi intrygami i własnymi wątpliwościami. To opowieść o bohaterze, który mimo przeciwności nigdy się nie poddaje, a także historia przypominająca, że wolność często wymaga najwyższej ceny.
W głównych rolach, oprócz Mela Gibsona jako Williama Wallace'a, występują także Sophie Marceau jako nieoczywista miłość Wallace 'a – księżniczka Isabelle, Patrick McGoohan w roli okrutnego Edwarda I, a także Catherine McCormack jako Murron, dawna ukochana Wallace'a, której śmierć staje się punktem zapalnym powstania. W obsadzie znaleźli się również Brendan Gleeson, David O'Hara, James Cosmo i gwiazdor "Sukcesji" Brian Cox.
Choć nie jest to dzieło wierne faktom historycznym (za co Mel Gibson był często krytykowany), "Braveheart" na stałe wpisał się w kanon kina epickiego. Muzyka Jamesa Hornera, widowiskowe sceny bitewne i charyzmatyczna rola Gibsona sprawiają, że to film, do którego warto wracać.
Jeśli jeszcze go nie widzieliście – telewizyjny seans to idealna okazja! "Braveheart" na Polsacie już w niedzielę 9 lutego o godz. 20:00.