To już jest patologia. Piją, wpadają, dostają zakaz kierowania i… dalej jeżdżą po pijanemu (zdjęcia)
Coraz częsciej policjanci zatrzymują pijanych kierowców posiadających sądowe zakazy kierowania. Tylko wczoraj w Lublinie i okolicach wpadły cztery takie osoby. Co ważne, robią to świadomie nie zważając na konsekwencje, do tego stwarzają ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
W ubiegłym roku policjanci zatrzymali w naszym regionie 3 486 pijanych kierowców. Co ważne, cześć z nich wpadła kilkukrotnie. W ostatnim czasie coraz częściej zauważalne są bowiem patologiczne zachowania, kiedy to część kierujących nic sobie nie robi z przepisów i notorycznie jeździ po pijanemu mając na koncie sądowe zakazy kierowania.
Policjanci wyjaśniają, że nie brakuje przypadków, kiedy to jednego dnia dana osoba jest zatrzymywana, następnego dnia przedstawiane są jej zarzuty, a dzień później znów wsiada za kierownicę po pijanemu. Jako przykład można wskazać zdarzenie z wczoraj, kiedy to kierowca volkswagena nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać.
Jak już informowaliśmy, pościg nie trwał długo, gdyż mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, a auto uderzyło w słup i barierki. Badanie alkomatem wykazało, iż miał on blisko 1,5 promila alkoholu. Dzień wcześniej zostały mu przedstawione zarzuty za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Podczas przeszukania 35-latka policjanci odnaleźli jeszcze narkotyki.
Jak wyjaśnia nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, tylko wczoraj funkcjonariusze zatrzymali 4 osoby kierujące samochodami pomimo prawomocnego zakazu prowadzenia pojazdów. W 3 przypadkach mężczyźni byli nietrzeźwi.
Jako pierwszy wpadł 28-latek kierujący mercedesem. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy drogówki na al. Unii Lubelskiej. Dodatkowo był on poszukiwany do odbycia kary aresztu. Z kolei na terenie działania komisariatu w Bełżycach wpadł 38-letni kierowca seata. Mężczyzna miał w organizmie 1,5 promila alkoholu oraz prawomocny dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Na alei Solidarności w Lublinie policjanci zatrzymali kierującego fiatem, który przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. W trakcie legitymowania wyszło na jaw, że on również wsiadł za kierownicę „na zakazie”. W Snopkowie zaś 23-latek wjechał do rowu citroenem. Jak się okazało, w organizmie miał blisko 2 promile alkoholu, a na koncie sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
– Pomimo surowych przepisów i konsekwencji prawnych, nadal zdarzają się przypadki kierowców, którzy ignorują sądowe zakazy prowadzenia pojazdów i decydują się wsiąść za kierownicę. To poważne naruszenie prawa, które naraża na niebezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Dlatego policjanci prowadzą regularne kontrole w celu ujawnienia takich przypadków, a osoby łamiące zakazy muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami – wyjaśnia Kamil Gołębiowski.
Tu trzeba podkreślić fakt, iż osoby posiadające zakazy prowadzenia pojazdów za jazdę po pijanemu i znów w takim stanie wsiadają za kierownicę robią to świadomie nie zważając na konsekwencje. Wykazują tym samym lekceważący stosunek do zasad bezpieczeństwa i stwarzają ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Plusem w tym wszystkim jest fakt, iż społeczeństwo coraz częściej reaguje widząc tego typu zachowania uniemożliwiając takim kierowcom dalszą jazdę czy też alarmując o wszystkim policję.