Tempo ocieplania się powierzchni oceanów wzrosło czterokrotnie
Tempo ocieplania się powierzchni oceanów wzrosło ponad czterokrotnie w ciągu ostatnich czterech dekad – wynika z nowych badań.
Tempo ocieplania się powierzchni oceanów wzrosło ponad czterokrotnie w ciągu ostatnich czterech dekad – wynika z nowych badań.
Dane dotyczące oceanów zbierane przez satelity pokazały, że powierzchnia naszych oceanów ociepla się ponad cztery razy szybciej. Pod koniec lat 80. temperatura powierzchni oceanów rosła o około 0,06 stopnia Celsjusza na dekadę, ale obecnie wzrosła do 0,27 stopnia Celsjusza na dekadę. Dane te sugerują, że globalne ocieplenie uległo znacznemu przyspieszeniu.
Badania naukowców z Uniwersytetu w Reading w Wielkiej Brytanii, które ukazały się w „Environmental Research Letters” (DOI: 10.1088/1748-9326/adaa8a), częściowo wyjaśniają, dlaczego w ostatnich latach odnotowano bezprecedensowe temperatury oceanów.
Nierównowaga energetyczna Ziemi
– Gdyby oceany były wanną z wodą, to w latach 80. ciepła woda z kranu płynęła wolno, podgrzewając wodę w wannie o ułamek stopnia na dekadę. Ale teraz ciepła woda z kranu płynie znacznie szybciej, a ocieplenie nabrało tempa. Sposobem na spowolnienie tego procesu jest rozpoczęcie zakręcania ciepłej wody poprzez ograniczenie globalnych emisji dwutlenku węgla i dążenie do zerowej emisji netto – powiedział Chris Merchant z Uniwersytetu w Reading, główny autor publikacji.
Autorzy publikacji wskazują, że to przyspieszające ocieplenie powierzchni oceanów jest spowodowane rosnącą nierównowagą energetyczną Ziemi. W jej wyniku więcej energii ze Słońca jest pochłaniane przez system ziemski, niż ucieka z powrotem w przestrzeń kosmiczną. Ta nierównowaga podwoiła się od 2010 r., częściowo z powodu rosnącego stężenia gazów cieplarnianych. I chociaż ludzie są bezpośrednio dotknięci wzrostem temperatury na lądzie, wyższe temperatury oceanicznych wód powierzchniowych mogą skutkować częstszymi i silniejszymi burzami czy nawet załamaniem się niektórych ekosystemów.
Globalne ocieplenie przyspiesza
W 2023 roku oraz na początku 2024 roku globalne temperatury oceanów osiągały rekordowe wartości przez 450 dni z rzędu. Zespół kierowany przez profesora Merchanta starał się ustalić, w jakim stopniu można to przypisać długoterminowemu trendowi, czy odpowiadają za to zjawiska cykliczne, czy może odzwierciedla to przyspieszenie zmian klimatycznych.
Naukowcy przyjrzeli się temperaturom mórz i oceanów na całym świecie pogrupowanych w pięcioletnie okresy. Porównując okres 1985-89, pierwszy, dla którego dostępne są dobre dane satelitarne, z okresem 2019-2023 doszli do wniosku, że w ostatnim nadzwyczaj gorącym okresie było coś więcej niż tylko stały wzrost wywołany emisjami człowieka w połączeniu z cyklicznym zjawiskiem El Niño. Według uczonych, czynnik ten odpowiada za przyspieszenie ocieplenia oraz ekstremalne temperatury. Kiedy naukowcy porównali ostatnie El Niño z tym z lat 2015–2016, odkryli, że to dodatkowe ciepło można wyjaśnić szybszym ocieplaniem się powierzchni mórz i oceanów.
Na podstawie tych analiz Merchant i jego zespół przewidują, że tempo ocieplenia oceanów może nadal gwałtownie wzrastać w nadchodzących dekadach. – Jeśli trend nierównowagi energetycznej Ziemi ekstrapolujemy w przyszłość, to możemy spodziewać się takiego samego ocieplenia w ciągu najbliższych 20 lat, jakiego doświadczyliśmy w ciągu ostatnich 40 lat, co jest dość wyraźnym przyspieszeniem – wyjaśnił Merchant.
Chociaż modele klimatyczne rzeczywiście przewidują przyspieszenie tempa zmian klimatycznych, analiza Merchanta sugeruje, że trendy w świecie rzeczywistym odzwierciedlają najbardziej pesymistyczne scenariusze. – Fakt, że ta oparta na danych analiza stawia nas w górnym przedziale tego, co mogły przewidzieć modele, jest kwestią, którą należy obserwować – podkreślił badacz.
Zespół w komunikacie podkreślił też, że powierzchnia oceanów wyznacza tempo globalnego ocieplenia i ma to znaczenie dla klimatu jako całości. To przyspieszające ocieplenie podkreśla pilną potrzebę ograniczenia spalania paliw kopalnych, aby zapobiec jeszcze szybszym wzrostom temperatury w przyszłości i rozpocząć stabilizację klimatu.
Źródło: University of Reading, New Scientist, fot. Wikimedia Commons/ Lionello DelPiccolo/ Public Domain