„Technologiczna odsłona zimnej wojny”. Ekspert o tym, jak chiński DeepSeek utarł nosa Amerykanom
Amerykańskie sankcje technologicznie miały spowolnić Państwo Środka między innymi w zakresie rozwoju technologii AI. Tymczasem DeepSeek, praktycznie nikomu nieznana firma z Chin należąca do funduszu hedgingowego High-Flyer, momentalnie wskoczyła na czoło wyścigu, prezentując produkt w wielu wypadkach lepszy niż ChatGPT od OpenAI czy Gemini od Google. DeepSeek jest przy okazji znacznie tańszy. Które mocarstwo tym […] Artykuł „Technologiczna odsłona zimnej wojny”. Ekspert o tym, jak chiński DeepSeek utarł nosa Amerykanom pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.
Amerykańskie sankcje technologicznie miały spowolnić Państwo Środka między innymi w zakresie rozwoju technologii AI. Tymczasem DeepSeek, praktycznie nikomu nieznana firma z Chin należąca do funduszu hedgingowego High-Flyer, momentalnie wskoczyła na czoło wyścigu, prezentując produkt w wielu wypadkach lepszy niż ChatGPT od OpenAI czy Gemini od Google. DeepSeek jest przy okazji znacznie tańszy.
Które mocarstwo tym razem wygra walkę o technologiczną dominację? I – przede wszystkim – gdzie my, jako Polska i Europa aktualnie jesteśmy? Gościem Piotra Pilewskiego w audycji „Technologicznie mówiąc” był Artur Kurasiński, przedsiębiorca, inwestor i współautor książki Startupowcy. Ekspert mówił o „krzemowej kurtynie” i amerykańskim planie technologicznego szachowania całego świata oraz o tym, jak Chińczycy błyskawicznie zmienili dynamikę wyścigu AI.
Całą rozmowę można obejrzeć na poniższym wideo.
Chiński „psikus” utarł nosa Amerykanom
DeepSeek, chiński system AI, który upubliczniono 20 stycznia 2025, jest aż 30 razy tańszy w użyciu niż ChatGPT od OpenAI. Chińczycy twierdzą, że stworzyli swój system w bardzo szybkim tempie, a przy tym znacznie taniej niż produkty zachodnie. Co ważne, udostępnili także kod źródłowy DeepSeeka publicznie.
Kurasiński zauważył, że jest w tym systemie kilka ciekawych rozwiązań, choć w lwiej części opiera się on na tak zwanych transformerach, opracowanych wcześniej przez inżynierów Google, które z kolei „oddało” tę technologię OpenAI. Podkreślił jednak, że twórcy DeepSeeka znacznie ulepszyli niektóre elementy, oferując dobrze dopracowany produkt.
Chińczycy skoczyli tak naprawdę z ogromnego niebytu na miejsce pierwsze. Artur Kurasiński w audycji Technologicznie mówiąc
Premiera DeepSeeka odbiła się też wyraźnie na amerykańskiej giełdzie, gdzie notowania spółek odpowiedzialnych za tworzenie systemów sztucznej inteligencji gwałtownie spadły.
Chiński DeepSeek podważył, zdaniem eksperta, zaufanie amerykańskich inwestorów i ich przekonanie, że setki miliardów dolarów zasilających projekty takie jak OpenAI, są naprawdę niezbędne do osiągnięcia znaczącego postępu. DeepSeek twierdzi, że swój model stworzył za około 6 milionów dolarów, co stanowi ułamek kosztów podniesionych przez konkurencję. Kurasiński uważa jednak, że podana przez DeepSeek kwota jest na pewno znacznie zaniżona, chociażby z uwagi na koszty samych kart graficznych nabytych przez chińską firmę.
Szansa dla państw „drugiej kategorii”?
Dzięki chińskiemu DeepSeekowi „krzemowa kurtyna nad połową Europy”, w tym Polską, czyli ograniczenie dla wielu państw możliwości kupowania chipów graficznych firmy NVIDIA niezbędnych do skutecznego i szybkiego trenowania AI, traci zdaniem Artura Kurasińskiego na znaczeniu.
To bardzo fajna rzeczywistość dla małych firm, dla małych państw, które nie do końca jeszcze potrafiły się ustawić, a były skazane na pożarcie, bo bez dostępu do kart graficznych NVIDII, bez dostępu do dziesiątków miliardów dolarów ciężko jest podejmować rękawicę. A tu się okazuje, że można. I myślę, że to jest coś, co w 2025 roku będzie znacząco zmieniało tę perspektywę. Artur Kurasiński w audycji Technologicznie mówiąc
DeepSeek przyłapany na cenzurze. ChatGPT także nie mówi nam wszystkiego
Tuż po premierze DeepSeeka internet zalały filmy i opracowania, wskazujące, że chiński system AI ma wbudowany system autocenzury. Na przykład unika odpowiedzi na pytania dotyczące wydarzeń z 4 czerwca 1999 roku, czyli sławnego protestu na placu Tiananmen. Podobne zachowanie internauci zaobserwowali także w kwestiach geopolitycznych konfliktów Chin – trudno za pomocą DeepSeeka uzyskać informacje na ich temat.
Artur Kurasiński zaznaczył jednak, że amerykańskie rozwiązanie od OpenAI także ma podobne ograniczenia.
Nie możemy tego wsadzać w cudzysłów ani w to wątpić. Ono po prostu ma. Jest tylko ograniczone z innych powodów. […] Do tej pory żyliśmy w słodkiej, błogiej nieświadomości. Albo inaczej: odrzucaliśmy ten problem z uwagi na to, że wierzyliśmy głęboko, że Ameryka nie zrobi nam kuku. Jako nasz sojusznik, partner biznesowy, też przy okazji oczywiście bardzo silna postać w NATO. Po inauguracji drugiej kadencji Donalda Trumpa widzimy bardzo gwałtownie, że już nie tylko nie możemy liczyć na to, że dostaniem sprzęt. Zostaniemy odcięci od najważniejszej, prawdopodobnie w ciągu ostatnich 200 czy 300 lat, technologii. Artur Kurasiński w audycji Technologicznie mówiąc
W kontekście aktualnych licznych napięć geopolitycznych kwestią otwartą pozostaje jednak – zdaniem gościa audycji – to, jak Europa może budować swoją niezależność w zakresie nowych technologii.
Źródło: RDC, YouTube / opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Ivan Marc / Shutterstock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł „Technologiczna odsłona zimnej wojny”. Ekspert o tym, jak chiński DeepSeek utarł nosa Amerykanom pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.