Szykuje się trzęsienie ziemii w PGE GiEK Skrze Bełchatów?

PGE GiEK Skra przegrała z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 2:3. To była czwarta porażka bełchatowian z rzędu. Skra mająca walczyć o czołowe lokaty musi drżeć o udział w play-off.  Jak dowiedział się portal interia.pl, głową za taki stan rzeczy może zapłacić Gheorghe Cretu.  Szkoleniowiec ma niebawem zostać zwolniony. 

MIAŁO BYĆ LEPIEJ ….

Gheorghe Cretu do PGE GiEK Skry Bełchatów dołączył przed sezonem. Zatrudniając tak uznanego szkoleniowca, którego kontrakt nie należy do małych liczono na zdecydowanie lepsze wyniki.  Wierzono, że pod jego wodzą Skra zagwarantuje sobie udział w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.

Jak na razie bełchatowianie zamiast myśleć o podboju czuba tabeli muszą się koncentrować na tym, aby w ogóle awansować do play-off. Skra z bilansem 11 porażek i 10 zwycięstw zajmuje 8. miejsce w tabeli. Po nogach depta im jednak dobrze grający ostatnio Ślepsk,  Niewiele tracą też zespoły z Olsztyna, Gorzowa czy Gdańska.  Skra w tym sezonie nie wygrała z zespołami z czołówki.

STELMACH JUŻ TERAZ?

Gheorghe Cretu z klubem z Bełchatowa podpisał kontrakt opiewający na około 200 tys. euro za sezon. Jego odejście po sezonie było już przesądzone. Mówi się, że jego następcą ma zostać Krzysztof Stelmach. Na razie nie wiadomo, czy Stelmach przyjdzie do Skry już teraz. Być może sezon Skra dokończy z trenerem tymczasowym.

Zobacz również:
Relacja z meczu PGE GiEK SKRA Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Artykuł Szykuje się trzęsienie ziemii w PGE GiEK Skrze Bełchatów? pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.