Przednie skrzydła będą mniej elastyczne w 2025 roku
FIA zaskoczyła świat Formuły 1 decydując się ograniczyć możliwość stosowania elastycznych przednich skrzydeł w bolidach w 2025 roku. Zmiany zasad wejdą w życie dopiero po […] Na Cyrk F1 znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.
FIA zaskoczyła świat Formuły 1 decydując się ograniczyć możliwość stosowania elastycznych przednich skrzydeł w bolidach w 2025 roku. Zmiany zasad wejdą w życie dopiero po 1/3 sezonu co na pewno wpłynie na układ sił i doprowadzi do kontrowersji.
Nikolas Tombazis z FIA długo zapowiadał w różnych wywiadach, że w 2025 roku nie będzie zmian dotykających elastycznych przednich skrzydeł, ale jednak musiał zmienić zdanie, bo zaktualizowana dyrektywa techniczna ograniczy to zjawisko.
Głośny w 2024 roku temat elastycznych przednich i tylnych skrzydeł wydawał się zakończony. FIA przeprowadzała ich testy podczas kilku weekendów wyścigowych w drugiej połowie minionego sezonu. Zakazano odginania się elementów tylnego skrzydła, gdzie liderem był McLaren i zmodyfikowano regulamin techniczny, aby nic takiego nie miało miejsca w 2025 roku. Odginanie się elementów przednich skrzydeł zostało zbadane, ale FIA stwierdziła, że nie warto dokonywać zmian na 2025 rok, bo byłoby to kosztowne dla zespołów, a nie wprowadziłoby istotnych różnic. Z tego względu to zjawisko miało pozostać bez istotnych zmian w nadchodzącym sezonie. W 2026 roku będą wprowadzone zupełnie nowe bolidy, zmieni się konstrukcja przednich i tylnych skrzydeł. FIA dopiero wtedy planowała modyfikacje testów tych komponentów, aby ograniczyć elastyczność. Sprawa miała być rozwiązana kompleksowo dopiero wtedy, tak też wynikało z chęci większości zespołów.
Coś się jednak musiało w FIA zmienić, być może była to kwestia skarg ze strony wybranych zespołów lub federacja spodziewała się, że elastyczność przednich skrzydeł będzie decydować o układzie sił i zdecydowali się zmienić dyrektywę techniczną i to ograniczyć już w 2025 roku. Sprawa na pewno wzbudzi kontrowersje, a wprowadzenie zaktualizowanych przepisów dopiero od czerwca jest kolejnym kontrowersyjnym ruchem, mimo że jest uzasadniony. Temat był głośny kilka miesięcy temu, FIA powinna wtedy zdecydować się na takie zmiany, które wprowadziliby od początku sezonu 2025, co gwarantowałoby wszystkim rywalizacje przez cały rok zgodnie z takimi samymi regulacjami.
FIA zaostrzy kontrole elastyczności przednich skrzydeł w trakcie 2025 roku
Najpierw o sprawie poinformował włoski serwis Autoracer.it, ale chwilę później dołączyły inne media, a wszystko potwierdziła FIA w któtkim komunikacie przesłanym do dziennikarzy. Od tegorocznego GP Hiszpanii, które odbędzie się na początku czerwca zostaną wprowadzone działania, które ograniczą elastyczność przednich skrzydeł. Nie będzie to zmiana regulaminu, a jedynie zmiana starej dyrektywy technicznej TD18 (nie jest jawna), która reguluje kwestie elastyczności. Testy obciążeniowe nie ulegną zmianie, ale zmniejszą z 15 mm do 10 mm tolerancję odginania skrzydła. To wymusi na zespołach zrobienia sztywniejszych elementów i znacznie ograniczy elastyczność skrzydeł. Nie da się jej w 100% wyeliminować. Według mediów zespoły wiedziały o planach FIA od jakiegoś czasu. Zakulisowe negocjacje dotyczyły momentu wprowadzenia zmiany. Początkowo planowano majowe GP Emilii-Romanii (siódmy wyścig sezonu), ale ostatecznie zdecydowano o GP Hiszpanii (dziewiąty wyścig sezonu). Chodzi o to, że zespoły mają już wyprodukowane przednie skrzydła na ten sezon. Potrzebują czasu, aby zmienić ich projekty i wyprodukować nowe. To będzie także kosztować sporo pieniędzy, co w erze limitów budżetowych jest sporym utrudnieniem. Zespoły także w projektach swoich nowych bolidów zakładały większą elastyczność, więc będą musiały prawdopodobnie zmodyfikować inne elementy aerodynamiczne.
Zmiana regulacji podzieli sezon na dwie części, co wpłynie na układ sił
Zmiana zasad wejdzie w życie równo po 1/3 sezonu 2025. Będzie osiem wyścigów na początku, gdy zespoły będą w pełni wykorzystywać swoje elastyczne przednie skrzydła, a potem nastąpi zmiana reguł i 16 wyścigów ze sztywniejszymi. Tego typu zmiany regulacji w trakcie sezonu zawsze są złe, szczególnie gdy są zapowiadane z wyprzedzeniem. Rozumiem sytuacje, gdy trzeba pilnie coś zmienić / załatać regulamin. Tutaj jest inna historia. FIA powinna w tym temacie zdecydować się na działanie kilka miesięcy temu i wprowadzić nowe zasady od startu sezonu 2025. Wtedy byłoby to rozegrane tak jak trzeba.
Na 100% te zmiany wpłyną na układ sił, bo widzieliśmy, że elastyczne przednie skrzydła dawały korzyści w zeszłym roku. Zespoły mają na tyle dużo czasu, że do dziewiątego wyścigu sezonu dostosują się do wymuszonych zmian i zmodyfikują swoje skrzydła, ale jeszcze zdążą wykorzystać przewagę jaką one dają. Zespoły, które planowały korzystać z elastycznych skrzydeł będą to robiły przez osiem weekendów i odnosiły dzięki temu korzyści. Zespoły, które ich nie mają lub ich rozwiązania są gorsze, przez te osiem weekendów będą w gorszej sytuacji. Potem teoretycznie sytuacja powinna się wyrównać.
Elastyczne elementy aerodynamiczne zawsze dają w Formule 1 korzyści, jeśli ich działanie jest zaplanowane. W przypadku aktualnych przednich skrzydeł chodzi o lepsze zbalansowanie aerodynamiki bolidów F1, co jest bardzo trudne, gdy bolidy są nisko zawieszone nad asfaltem i mają sztywne zawieszenie. Można było korzystać z przednich skrzydeł, które dawały więcej docisku na przedniej osi z powodu wyższym kątom nachylenia ich płatów. Dzięki temu samochód lepiej prowadził się w wolnych zakrętach, ograniczano podsterowność. Przy dużej prędkości skrzydło się uginało (nie chodzi tylko o klapy, ale również całe fragmenty skrzydła), co zmniejszało opór i redukowało nadsterowność w szybkich zakrętach.
W 2024 roku początkowo najwięcej mówiło się o McLarenie, który zyskiwał na elastycznym przednim skrzydle, ale szybko dołączył do nich Mercedes. Red Bull i Ferrari początkowo nie rozwijały się w tym zakresie spodziewając się, że FIA w trakcie 2024 roku zainterweniuje, ale gdy tak się nie stało, to Ferrari także przygotowało elastyczne skrzydło, co zapewniło im poprawę formy w końcówce sezonu. Red Bull na tym polu został lekko w tyle, bo oni wtedy mieli szereg innych problemów z bolidem, na których się skupiali. Wszyscy w 2024 roku robili takie skrzydła, ale z różnymi efektami. Na przykład duże poprawy formy zespołów Alpine i Kick Saubera pod koniec roku miały być częściowo dzięki wprowadzeniu większej elastyczności. Jeżeli popatrzymy na czołowe ekipy z 2024 roku, to najmniej mówiło się o elastycznym skrzydle w Red Bullu, więc jeśli sytuacja pozostała bez zmian, to oni najmniej stracą w 2025 roku, gdy zostaną wprowadzone zaostrzone testy. Sytuacja mogła się jednak od tego czasu mocno zmienić. Nie wiadomo co zespoły planowały na 2025 rok. Jeśli ktoś oparł swój pakiet aerodynamiczny o elastyczność przedniego skrzydła, to czeka go sporo zmian.
Podsumowanie
Sezon 2025 ma być bardzo wyrównany, zespoły dochodzą do granicy rozwoju obecnych bolidów i rywalizacja się wyrównuje. Jednocześnie wszyscy będą skupiać się na pracach pod kątem bolidów na 2026 rok, które wymagają ogromnym nakładów. Z tego względu decyzja FIA jest bardzo kontrowersyjna. Z jednej strony zmieni układ sił w trakcie rywalizacji i wymusi na zespołach większe inwestycje. Z drugiej strony oderwie je od prac nad sezonem 2026, co na pewno wpłynie na przygotowania.
Na Cyrk F1 znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.