O krok od wielkiej tragedii Na przejeździe kolejowym w miejscowości Nowa Schodnia 26-letni kierowca samochodu zignorował czerwone światło sygnalizatora i wjechał wprost pod nadjeżdżający pociąg. Mężczyzna trafił do szpitala, nikt z pasażerów pociągu nie odniósł obrażeń
"Niezależnie od przyczyn, kierowca musi liczyć się z poniesieniem konsekwencji za wyrządzone szkody. Oprócz zniszczenia taboru, co PKP Intercity wstępnie wyceniło na 100 000 zł, to również wstrzymany ruch pociągów, zaangażowanie służb ratunkowych, opóźnienia wpływające na pasażerów, przewoźników i zarządcę infrastruktury, a także koszty organizacji komunikacji zastępczej. Dodajmy do tego stres i traumę osób zaangażowanych w zdarzenie oraz potencjalne konsekwencje prawne" - podało w komunikacie PKP Polskie Linie Kolejowe
"Niezależnie od przyczyn, kierowca musi liczyć się z poniesieniem konsekwencji za wyrządzone szkody. Oprócz zniszczenia taboru, co PKP Intercity wstępnie wyceniło na 100 000 zł, to również wstrzymany ruch pociągów, zaangażowanie służb ratunkowych, opóźnienia wpływające na pasażerów, przewoźników i zarządcę infrastruktury, a także koszty organizacji komunikacji zastępczej. Dodajmy do tego stres i traumę osób zaangażowanych w zdarzenie oraz potencjalne konsekwencje prawne" - podało w komunikacie PKP Polskie Linie Kolejowe