Planowany na dziś rozejm między Izraelem a Hamasem nie wejdzie w życie do momentu, gdy palestyńska organizacja nie spełni warunków uzgodnionych w porozumieniu – poinformował rzecznik Sił Obronnych Izraela. Premier Benjamin Netanjahu podkreślił, że kluczowym wymogiem jest przekazanie przez Hamas listy z nazwiskami zakładników, którzy mieliby zostać uwolnieni. Bez tego porozumienia nie będzie.
Rozejm między Izraelem a Hamasem miał rozpocząć się o godzinie 8:30 czasu lokalnego (7:30 czasu polskiego), jednak, jak przekazał rzecznik IDF Daniel Hagari, Hamas nie dostarczył wymaganych informacji. – Hamas nie podał nazwisk zakładników, którzy mieli zostać uwolnieni zgodnie z porozumieniem. Dopóki to się nie stanie, rozejm nie będzie obowiązywał – powiedział Hagari podczas konferencji prasowej.
Dodał również, że siły izraelskie wciąż pozostają gotowe na obie opcje – zarówno na wprowadzenie zawieszenia broni, jak i na ewentualną eskalację konfliktu.
Hamas o problemach technicznych związanych z rozejmem
Hamas w swoim komunikacie stwierdził, że opóźnienie w przekazaniu listy zakładników wynika ze "względów technicznych". Organizacja zapewniła jednocześnie o swojej gotowości do wdrożenia uzgodnionego rozejmu.
Według ustaleń rozejmu, w pierwszej fazie Hamas miał uwolnić 33 zakładników, w tym kobiety, dzieci i mężczyzn powyżej 50. roku życia. W zamian Izrael miał wypuścić kilkuset palestyńskich więźniów. Jednak brak realizacji ustaleń wstrzymał proces.
Jak donosi agencja Reuters, w godzinach porannych w pobliżu Strefy Gazy rozległy się syreny alarmowe, co może wskazywać na dalsze napięcia. Mieszkańcy informują również o przeprowadzonych dzisiaj nalotach na południowe i północne obszary Strefy Gazy.
Porozumienie między Hamasem a Izraelem
Porozumienie, które zostało zatwierdzone przez rząd izraelski w piątek 17 stycznia, przewidywało sześciotygodniowe zawieszenie broni oraz stopniowe wycofywanie wojsk izraelskich ze Strefy Gazy. Dalsze negocjacje miały dotyczyć uwolnienia pozostałych zakładników i odbudowy regionu. Jednak obecne napięcia i brak współpracy ze strony Hamasu mogą znacząco opóźnić realizację tych planów – a wręcz zachęcić rząd Netanjahu do dalszego atakowania Palestyńczyków.
W rękach Hamasu znajduje się obecnie około 98 zakładników porwanych podczas ataku na Izrael 7 października 2023 roku.