9 trików, by brzmieć jak fan Barcelony i nie zdradzić, że masz ją gdzieś

Ostatni gwizdek meczu, a świat oszalał. Barcelona wygrała. Lewandowski strzelił gola. Ludzie w biurach, na przystankach, w kolejkach po bułki – wszyscy rozmawiają o jednym. A ty? Ty patrzysz na nich i nic nie rozumiesz? Nie martw się, ten poradnik jest dla ciebie.  1. Naucz się jednego zdania-klucza Nie musisz znać szczegółów, wystarczy, że nauczysz się jednego, uniwersalnego zdania. Na przykład: „Lewandowski znowu pokazał klasę, ale to cała drużyna zasługuje na brawa”. To zdanie jest idealne, bo: brzmi, jakbyś naprawdę wiedziałx, co mówisz, pokazuje, że doceniasz zarówno gwiazdę, jak i „zespół” (cokolwiek to znaczy). UWAGA! Jeśli ktoś spyta, o co ci chodzi, nie panikuj. Po prostu dodaj: „Szczególnie w drugiej połowie!”. 2. Udawaj zaniepokojenie o sędziowanie W każdej rozmowie o piłce nożnej można rzucić coś o sędziach. Przykładowo: „No ale sędzia to mógł się trochę bardziej postarać, nie sądzisz?” Nie ma znaczenia, że nie wiesz, co zrobił sędzia. Piłkarscy rozmówcy zawsze będą mieli coś do powiedzenia o arbitrach. To jak komentowanie pogody lub smaku kawy – wszystko jest prawdą. 3. Zadaj pytanie o „ustawienie” Jeśli rozmowa zaczyna robić się zbyt intensywna, a ty nie masz pojęcia, o czym mówią, wrzuć coś w stylu: „A co sądzisz o ich ustawieniu na boisku?” To zdanie jest genialne, bo: brzmi bardzo profesjonalnie, nikt nie wie, jak na nie odpowiedzieć, ale zawsze udaje, że wie. W zależności od odpowiedzi rozmówców dodaj, że „Nie można przecenić dobrego ustawienia na skrzydłach/środku pola”, po czym śmiało zmień temat na handlowe niedziele w 2025. 4. Zapamiętaj trzy nazwiska oprócz Lewandowskiego Każdy wie, kim jest Lewandowski, ale jeśli chcesz się wyróżnić, zapamiętaj jeszcze trzy nazwiska i wplataj je dowolnie w rozmowie z drobnym komentarzem, np: Pedri dobrze się rozwija, to będzie gwiazda (pomocnik, zdolny). Szczęsny znowu się nie popisał (to bramkarz, też Polak, przepuścił w tym meczu jedną bramkę). Flick wie, co robi (trener Barcelony, nie wiadomo, czy wie co robi). Przy odrobinie szczęścia okaże się, że nikt z rozmówców nie widział meczu i szybko zajmiecie się pracą.  5. Udawaj, że martwisz się o finanse klubu Jeśli rozmowa schodzi na temat Barcelony jako klubu, zawsze możesz rzucić: „No tak, fajnie, że wygrywają, ale ich długi to nadal problem”. Nikt nie będzie wiedział, o co dokładnie chodzi, ale brzmi to mądrze i z nutką troski. Możesz dodać: „Mam nadzieję, że ogarną to przed następnym sezonem” – jakbyś serio byłx zaniepokojonx. 6. Znajdź alternatywne tematy piłkarskie Jeśli naprawdę nie możesz wytrzymać tej piłkarskiej gadaniny, spróbuj zmienić temat, pozostając w sportowym klimacie. Na przykład: „A widzieliście, co się dzieje w Serie A? Tam to dopiero jest chaos”. To świetny trik, bo Serie A brzmi egzotycznie, a chaos – uniwersalnie. Nikt nie będzie wiedział, o co dokładnie chodzi, ale wszyscy przytakną. 7. Użyj mimiki i gestów Nie musisz nawet nic mówić. Wystarczy odpowiednia mimika. Na przykład: Unieś brwi i potrząśnij głową z uznaniem, gdy ktoś wspomni o bramce Lewandowskiego. Mruknij „mmhmm” albo „oooj tak”, gdy usłyszysz nazwisko „Xavi” (to były trener, zapamiętaj). Westchnij z nutką żalu, jeśli ktoś powie „VAR”. Dźwięki i gesty wystarczą, żeby wszyscy uznali cię za osobę wtajemniczoną. 8. Plan awaryjny: Wymówka o meczu „w tle” Jeśli ktoś zapyta, czy oglądałeś mecz, nie kłam, że widziałeś całość. Powiedz: „No, włączyłxm sobie w tle, ale akurat miałxm coś do zrobienia. Widziałxm bramkę Lewandowskiego, majstersztyk!” To zdanie daje ci alibi i pozwala uniknąć wpadki. Wszyscy myślą, że coś widziałxś, ale nikt nie pyta o szczegóły. 9. Ostateczna strategia: Zmień temat na memy Jeśli nic nie działa, rzuć: „Widziałxm świetnego mema po tym meczu, serio, rozwala!”. Ludzie uwielbiają memy. Nie musisz nawet mieć konkretnego mema na myśli – nikt nie zapyta. Ewentualnie pokaż cokolwiek na telefonie, na przykład to zdjęcie z dziewczynką, która trzyma rybę i mówi, żeby piła z nią kompot, i powiedz: „No, coś w tym stylu.” Z tym poradnikiem przetrwasz każdy dzień po meczu Barcelony. I pamiętaj, że w futbolu na szczęście nie chodzi o wiedzę, a o emocje, a te można udawać. To jest ASZdziennik. Wszystkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.

Sty 27, 2025 - 16:07
 0
9 trików, by brzmieć jak fan Barcelony i nie zdradzić, że masz ją gdzieś
Ostatni gwizdek meczu, a świat oszalał. Barcelona wygrała. Lewandowski strzelił gola. Ludzie w biurach, na przystankach, w kolejkach po bułki – wszyscy rozmawiają o jednym. A ty? Ty patrzysz na nich i nic nie rozumiesz? Nie martw się, ten poradnik jest dla ciebie.  1. Naucz się jednego zdania-klucza Nie musisz znać szczegółów, wystarczy, że nauczysz się jednego, uniwersalnego zdania. Na przykład: „Lewandowski znowu pokazał klasę, ale to cała drużyna zasługuje na brawa”. To zdanie jest idealne, bo: brzmi, jakbyś naprawdę wiedziałx, co mówisz, pokazuje, że doceniasz zarówno gwiazdę, jak i „zespół” (cokolwiek to znaczy). UWAGA! Jeśli ktoś spyta, o co ci chodzi, nie panikuj. Po prostu dodaj: „Szczególnie w drugiej połowie!”. 2. Udawaj zaniepokojenie o sędziowanie W każdej rozmowie o piłce nożnej można rzucić coś o sędziach. Przykładowo: „No ale sędzia to mógł się trochę bardziej postarać, nie sądzisz?” Nie ma znaczenia, że nie wiesz, co zrobił sędzia. Piłkarscy rozmówcy zawsze będą mieli coś do powiedzenia o arbitrach. To jak komentowanie pogody lub smaku kawy – wszystko jest prawdą. 3. Zadaj pytanie o „ustawienie” Jeśli rozmowa zaczyna robić się zbyt intensywna, a ty nie masz pojęcia, o czym mówią, wrzuć coś w stylu: „A co sądzisz o ich ustawieniu na boisku?” To zdanie jest genialne, bo: brzmi bardzo profesjonalnie, nikt nie wie, jak na nie odpowiedzieć, ale zawsze udaje, że wie. W zależności od odpowiedzi rozmówców dodaj, że „Nie można przecenić dobrego ustawienia na skrzydłach/środku pola”, po czym śmiało zmień temat na handlowe niedziele w 2025. 4. Zapamiętaj trzy nazwiska oprócz Lewandowskiego Każdy wie, kim jest Lewandowski, ale jeśli chcesz się wyróżnić, zapamiętaj jeszcze trzy nazwiska i wplataj je dowolnie w rozmowie z drobnym komentarzem, np: Pedri dobrze się rozwija, to będzie gwiazda (pomocnik, zdolny). Szczęsny znowu się nie popisał (to bramkarz, też Polak, przepuścił w tym meczu jedną bramkę). Flick wie, co robi (trener Barcelony, nie wiadomo, czy wie co robi). Przy odrobinie szczęścia okaże się, że nikt z rozmówców nie widział meczu i szybko zajmiecie się pracą.  5. Udawaj, że martwisz się o finanse klubu Jeśli rozmowa schodzi na temat Barcelony jako klubu, zawsze możesz rzucić: „No tak, fajnie, że wygrywają, ale ich długi to nadal problem”. Nikt nie będzie wiedział, o co dokładnie chodzi, ale brzmi to mądrze i z nutką troski. Możesz dodać: „Mam nadzieję, że ogarną to przed następnym sezonem” – jakbyś serio byłx zaniepokojonx. 6. Znajdź alternatywne tematy piłkarskie Jeśli naprawdę nie możesz wytrzymać tej piłkarskiej gadaniny, spróbuj zmienić temat, pozostając w sportowym klimacie. Na przykład: „A widzieliście, co się dzieje w Serie A? Tam to dopiero jest chaos”. To świetny trik, bo Serie A brzmi egzotycznie, a chaos – uniwersalnie. Nikt nie będzie wiedział, o co dokładnie chodzi, ale wszyscy przytakną. 7. Użyj mimiki i gestów Nie musisz nawet nic mówić. Wystarczy odpowiednia mimika. Na przykład: Unieś brwi i potrząśnij głową z uznaniem, gdy ktoś wspomni o bramce Lewandowskiego. Mruknij „mmhmm” albo „oooj tak”, gdy usłyszysz nazwisko „Xavi” (to były trener, zapamiętaj). Westchnij z nutką żalu, jeśli ktoś powie „VAR”. Dźwięki i gesty wystarczą, żeby wszyscy uznali cię za osobę wtajemniczoną. 8. Plan awaryjny: Wymówka o meczu „w tle” Jeśli ktoś zapyta, czy oglądałeś mecz, nie kłam, że widziałeś całość. Powiedz: „No, włączyłxm sobie w tle, ale akurat miałxm coś do zrobienia. Widziałxm bramkę Lewandowskiego, majstersztyk!” To zdanie daje ci alibi i pozwala uniknąć wpadki. Wszyscy myślą, że coś widziałxś, ale nikt nie pyta o szczegóły. 9. Ostateczna strategia: Zmień temat na memy Jeśli nic nie działa, rzuć: „Widziałxm świetnego mema po tym meczu, serio, rozwala!”. Ludzie uwielbiają memy. Nie musisz nawet mieć konkretnego mema na myśli – nikt nie zapyta. Ewentualnie pokaż cokolwiek na telefonie, na przykład to zdjęcie z dziewczynką, która trzyma rybę i mówi, żeby piła z nią kompot, i powiedz: „No, coś w tym stylu.” Z tym poradnikiem przetrwasz każdy dzień po meczu Barcelony. I pamiętaj, że w futbolu na szczęście nie chodzi o wiedzę, a o emocje, a te można udawać. To jest ASZdziennik. Wszystkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.