UODO przygląda się DeepSeek. Wydano ważny komunikat
Wielkie zainteresowanie DeepSeek nie uszło także uwadze Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO), który wydał oficjalne ostrzeżenie przed korzystaniem z chińskiego modelu językowego. UODO przestrzega przed tym, by nie udostępniać informacji, co do których nie mamy pewności, gdzie mogą być przechowywane. UODO ostrzega przed DeepSeek Kiedy na rynku głośniej zaczęło robić się o DeepSeek, nie każdego […] Artykuł UODO przygląda się DeepSeek. Wydano ważny komunikat pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.
![UODO przygląda się DeepSeek. Wydano ważny komunikat](https://static.android.com.pl/uploads/2025/01/DeepSeek-2-1-1280x802.jpg)
![Aplikacja DeepSeek z ikoną niebieskiego wieloryba na ekranie tabletu obok rysika.](https://static.android.com.pl/uploads/2025/01/DeepSeek-2-1-scaled.jpg)
Wielkie zainteresowanie DeepSeek nie uszło także uwadze Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO), który wydał oficjalne ostrzeżenie przed korzystaniem z chińskiego modelu językowego. UODO przestrzega przed tym, by nie udostępniać informacji, co do których nie mamy pewności, gdzie mogą być przechowywane.
UODO ostrzega przed DeepSeek
Kiedy na rynku głośniej zaczęło robić się o DeepSeek, nie każdego interesowało to, gdzie przechowywane są dane wykorzystywane przez LLM-a. Redakcja Android.com.pl pisała o tym, że te przechowywane są na zagranicznych serwerach. Konkretnie w Chińskiej Republice Ludowej.
Teraz na sytuację zwraca uwagę także UODO, które zaleca szczególną ostrożność w tym, jakie informacje przekazuje się podczas rozmowy z chatbotem.
Biorąc pod uwagę wstępne ustalenia związane z informacjami dostarczonymi przez dostawcę w jego polityce prywatności, Prezes UODO zaleca daleko idącą ostrożność w korzystaniu z aplikacji oraz innych usług oferowanych w ramach DeepSeek. Z informacji w niej zawartych wynika m.in., że dane użytkowników mogą być przechowywane na serwerach zlokalizowanych w Chinach. Fragment oświadczenia UODO
Jednocześnie przypomniano w oświadczeniu, że Chiny nie są uznawane przez Komisję Europejską za państwo, gdzie stopień ochrony danych stoi na odpowiednim poziomie. Panujące tam przepisy są znacznie bardziej liberalne i dają dostęp do danych osobowych, czego w Europie się nie przewiduje. Widać już też pierwsze poważniejsze ruchy, które związane są właśnie z ochroną danych.
Dostęp do DeepSeek zablokowany został już we Włoszech, a ostatnio o takiej samej decyzji poinformowała Korea Południowa. W Polsce do takiej sytuacji raczej nie dojdzie, ale ostrzeżenie UODO warto sobie wziąć do serca. Dotyczy ono zresztą wszystkim modeli językowych czy generatywnej sztucznej inteligencji, która uczy się na danych dostarczanych m.in. przez użytkowników. Im mniej prywatnych danych będziemy udostępniać, tym lepiej.
Źródło: UODO. Zdjęcie otwierające: Mojahid Mottakin / Shutterstock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł UODO przygląda się DeepSeek. Wydano ważny komunikat pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.