Ultimatum od Tuska dla ministra sprawiedliwości? Bodnar: Taka rozmowa nie miała miejsca
- Mnie ten artykuł [w Newsweeku] zaskoczył, ponieważ taka rozmowa nie miała miejsca - powiedział Adam Bodnar w TVN24, pytany o ultimatum, które miał dostać od Donalda Tuska ws. rozliczeń (albo przyśpieszą, albo Roman Giertych zostanie wiceministrem). - Ja nie muszę tego słyszeć [że jest za wolno, za słabo, za delikatnie], bo ja sam doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że rozliczenia to jest ważna rzecz - kontynuował. - Ja uważam, że rozliczenia muszą iść do przodu, ale zgodnie ze wszystkimi procedurami, ponieważ najgorsze, co mogłoby się zdarzyć, to to, że zostaną podjęte określone działania, które później utkną gdzieś w sądach albo prokuratura zostanie złapana na jakichś różnych błędach proceduralnych i z tego zrobi się jeden wielki śmiech, a nie poważny proces rozliczeń - mówił dalej.
- Mnie ten artykuł [w Newsweeku] zaskoczył, ponieważ taka rozmowa nie miała miejsca - powiedział Adam Bodnar w TVN24, pytany o ultimatum, które miał dostać od Donalda Tuska ws. rozliczeń (albo przyśpieszą, albo Roman Giertych zostanie wiceministrem). - Ja nie muszę tego słyszeć [że jest za wolno, za słabo, za delikatnie], bo ja sam doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że rozliczenia to jest ważna rzecz - kontynuował. - Ja uważam, że rozliczenia muszą iść do przodu, ale zgodnie ze wszystkimi procedurami, ponieważ najgorsze, co mogłoby się zdarzyć, to to, że zostaną podjęte określone działania, które później utkną gdzieś w sądach albo prokuratura zostanie złapana na jakichś różnych błędach proceduralnych i z tego zrobi się jeden wielki śmiech, a nie poważny proces rozliczeń - mówił dalej.