To dramat każdego, kto styka się z tą sprawą. Każdy, kto pozna jej szczegóły, nie może być już taki sam - mówiła przed sądem mecenas Beata Czechowicz, reprezentująca matkę, która straciła dwójkę dzieci: trzymiesięczną Lilianę i pięciomiesięcznego Mieszka. Na ławie oskarżonych zasiadł ponownie ojciec dzieci Piotr P. Śledczy twierdzą, że śmierć niemowląt nie była nieszczęśliwym wypadkiem.