Prokuratura uznała, że nie doszło do pobicia Jana Malickiego i umorzyła śledztwo
Chodzi o incydent z grudnia zeszłego roku z Parku Kazimierzowskiego w Warszawie, po którym szef Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego z raną głowy trafił do szpitala. Według śledczych prof. Jan Malicki miał się potknąć na chodniku, bądź na schodach. Upadając, uderzył się w głowę.
Chodzi o incydent z grudnia zeszłego roku z Parku Kazimierzowskiego w Warszawie, po którym szef Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego z raną głowy trafił do szpitala. Według śledczych prof. Jan Malicki miał się potknąć na chodniku, bądź na schodach. Upadając, uderzył się w głowę.