Perpetuum mobile / Crossing
"WyglÄ
da na to, Ĺźe StambuĹ to miejsce, do ktĂłrego ludzie przyjeĹźdĹźajÄ
, Ĺźeby zniknÄ
Ä" â stwierdza Lia, emerytowana nauczycielka historii, po dwĂłch dniach bezskutecznych poszukiwaĹ swojej siostrzenicy. Odnalezienie Tekli byĹo ostatnim Ĺźyczeniem jej zmarĹej wĹaĹnie siostry â obydwie nie widziaĹy dziewczyny, odkÄ
d zostaĹa wyrzucona z domu przez ojca w obawie przed skandalem, jaki wywoĹa jej
"WyglÄ
da na to, Ĺźe StambuĹ to miejsce, do ktĂłrego ludzie przyjeĹźdĹźajÄ
, Ĺźeby zniknÄ
Ä" â stwierdza Lia, emerytowana nauczycielka historii, po dwĂłch dniach bezskutecznych poszukiwaĹ swojej siostrzenicy. Odnalezienie Tekli byĹo ostatnim Ĺźyczeniem jej zmarĹej wĹaĹnie siostry â obydwie nie widziaĹy dziewczyny, odkÄ
d zostaĹa wyrzucona z domu przez ojca w obawie przed skandalem, jaki wywoĹa jej transseksualnoĹÄ. Lia wyrzuca sobie, Ĺźe swego czasu nie stanÄĹa w jej obronie, a potem tak dĹugo nie szukaĹa z niÄ
kontaktu, i mimo braku pieniÄdzy i nieznajomoĹci jÄzyka nie waha siÄ po raz drugi w Ĺźyciu przekroczyÄ gruziĹsko-tureckiej granicy i staraÄ siÄ temu zadoĹÄuczyniÄ. Â Towarzyszy jej mĹody Achi, od ktĂłrego Lia dowiaduje siÄ, Ĺźe Tekla opuĹciĹa rodzinne Batumi na gruziĹskim wybrzeĹźu, aby doĹÄ
czyÄ do przyjacióŠw najbliĹźszej Batumi zagranicznej metropolii â Stambule. ChĹopak, ktĂłrego matka rĂłwnieĹź przed laty wyjechaĹa do stolicy Turcji za pracÄ
i juĹź nie wrĂłciĹa, tylko szuka okazji do ucieczki z domu, w ktĂłrym tyranizowany jest przez swojego przyrodniego brata, i najlepiej teĹź nie wrĂłciÄ. Bo w "Crossing" Gruzja to kraj, ktĂłry siÄ opuszcza. A StambuĹ to miasto, ktĂłre niczym gigantyczny czyĹciec wchĹania i przemiela w sobie wszystkich â tych poszukujÄ
cych i tych poszukiwanych, i patrzy, jak pierwsi z nich zamieniajÄ
siÄ w drugich. Lia i Achi zostawiajÄ
wiÄc za sobÄ
gruziĹskÄ
prowincjÄ, aby po kilku godzinach jazdy autobusem wtopiÄ siÄ w tĹum pĹynÄ
cy ulicami najludniejszego miasta Europy i po omacku je przeczesywaÄ. RĂłwnolegle do nich po mieĹcie krÄ
Ĺźy Evrim â mĹoda trans kobieta, prawniczka i wolontariuszka zrzeszajÄ
cej queerowÄ
spoĹecznoĹÄ organizacji Pink Life. Po raz pierwszy drogi tej trĂłjki krzyĹźujÄ
siÄ i rozchodzÄ
na promie przemierzajÄ
cym cieĹninÄ Bosfor z jednego brzegu miasta na drugi. Evrim jest lokalsem, czuje siÄ w Stambule jak ryba w wodzie â ma tu swoich przyjaciĂłĹ, pracÄ, romanse. Ale w pewnym sensie teĹź znajduje siÄ w drodze, pomiÄdzy: dopeĹnia wĹaĹnie ostatnich formalnoĹci zwiÄ
zanych z korektÄ
pĹci i lada dzieĹ ma odebraÄ nowy dowĂłd osobisty, w ktĂłrym figurowaÄ bÄdzie jako kobieta. Bo "Crossing", jak mĂłwi sam tytuĹ, to wĹaĹnie film róşnych formach przekraczania: tej geograficznej, jak i toĹźsamoĹciowej. To z jednej strony wychodzenie poza kulturowe i biologiczne granice pĹci, z drugiej â fizyczne granic paĹstw, bo StambuĹ to jeden z najpopularniejszych celĂłw migracji GruzinĂłw (i szerzej, mieszkaĹcĂłw Kaukazu) na zachĂłd. Jednymi â jak matka Achiego i on sam â kierujÄ
powody ekonomiczne, innymi, jak Tekla, genderowe â bo w europejskiej stolicy reprezentanci mniejszoĹci upatrujÄ
przestrzeni wolnoĹci, akceptacji i wspĂłlnoty. W tej jedynej na Ĺwiecie metropolii poĹoĹźonej na dwĂłch kontynentach, po obu stronach rozdzielajÄ
cej AzjÄ od Europy cieĹniny Bosfor, "crossing" to wreszcie nieustanne przeprawy z brzegu na brzeg, ktĂłrych dokonujÄ
bohaterowie: pieszo przez liczne mosty lub promem, z historycznego i turystycznego centrum do leĹźÄ
cego na przeciwlegĹym brzegu, alternatywnego i hipsterskiego KarakĂśy, serca spoĹecznoĹci trans. Ale to przechodzenie na drugÄ
stronÄ ma tu teĹź wymiar duchowy, elegijny â jest w nim nuta ĹźaĹoby, ktĂłra wody Bosforu przeksztaĹca w Styks, mitycznÄ
rzekÄ rozdzielajÄ
cÄ
Ĺwiat umarĹych od Ĺwiata Ĺźywych. Lia udaje siÄ przecieĹź na poszukiwania Tekli na proĹbÄ jej matki, ktĂłrÄ
dopiero co pochowaĹa, i nie ma pewnoĹci, czy dziewczyna Ĺźyje. Dla Lii jest to wiÄc domniemana podwĂłjna ĹźaĹoba i wlokÄ
siÄ za niÄ
nie jeden, ale dwa cienie. Kamera Lisabi Fridell momentami jakby przybieraĹa ich punkt widzenia, zamieniaĹa siÄ w oczy nieobecnych, ĹledzÄ
ce ich poszukiwania; zwĹaszcza w scenie, w ktĂłrej Lia i Achi po raz pierwszy wchodzÄ
na prom, a kamera najpierw podÄ
Ĺźa za nimi, potem gubi ich i rozglÄ
da siÄ, bĹÄ
dzÄ
c po pokĹadach, a ostatecznie zatrzymuje wzrok na dwĂłjce romskich dzieci, ĹpiewajÄ
cych rzewnÄ
melodiÄ (losy tej dwĂłjki bÄdÄ
stanowiÄ od tej pory trzeciÄ
, choÄ pobocznÄ
oĹ w tej polifonicznej narracji). PowracajÄ
ce, peĹne tÄsknoty pieĹni wspĂłĹtworzÄ
melancholijnoĹÄ filmu Akina, ktĂłrego rytm, w kontraĹcie do pÄdzÄ
cego i tÄtniÄ
cego Ĺźyciem miasta, jest niespieszny i kontemplacyjny. Melancholia przeplata siÄ tu jednak ze swoim rewersem: czystÄ
radoĹciÄ
Ĺźycia. Uosabia jÄ
przede wszystkim Evrim, ale jest ona teĹź obecna w serdecznoĹci i solidarnoĹci zamieszkujÄ
cych tureckÄ
stolicÄ kaukaskich imigrantĂłw: pracujÄ
cej w hostelu dziewczyny, ktĂłra zabiera Achiego na imprezÄ, na ktĂłrej spotka Evrim, czy poznanemu w restauracji gruziĹskiemu biznesmenowi, ktĂłry widzÄ
c, jak Lia i Achi poĹźywiajÄ
siÄ ziemniakami i ogĂłrkiem, funduje im krĂłlewskÄ
, zakrapianÄ
rakijÄ
ucztÄ. ChoÄ w "Crossing" fabularnym punktem wyjĹcia jest wyeksploatowany przez kino schemat niechcianego, gadatliwego towarzysza podróşy, ktĂłry z czasem staje przyjacielem â jak to ma miejsce w przypadku powĹciÄ
gliwej, zamkniÄtej w sobie Lii (wspaniaĹa Mzia Arabuli) i impulsywnego Achiego (dotrzymujÄ
cy jej kroku Lucas Kankava) â to reĹźyser zrÄcznie poza niego wychodzi, rozszerzajÄ
c sieÄ interpersonalnych powiÄ
zaĹ i subtelnie je pogĹÄbiajÄ
c. Pozwala swoim bohaterom doĹwiadczaÄ zarĂłwno kolektywnie, jak i indywidualnie: niczym atomy odbijajÄ
oni momentami w róşne kierunki, aby po chwili znowu siÄ poĹÄ
czyÄ. Lia oddala siÄ od KarakĂśy i przechodzi na drugi brzeg, do dzielnicy suĹtaĹskiej, Ĺźeby zwiedziÄ meczet Sulejmana, Achi lÄ
duje na imprezie. Z jednej strony azymut stanowiÄ
poszukiwania Tekli, z drugiej chodzi tu tyle o znalezienie, co o nieznalezienie; o wszystko to, co dzieje siÄ po drodze, o znajdywanie czegoĹ lub kogoĹ innego, niĹź siÄ szuka. Pod tym wzglÄdem "Crossing" nawiÄ
zuje do kanonicznego filmu o poszukiwaniu bÄdÄ
cym zarazem nieposzukiwaniem, czyli "Przygody" Antonioniego. SzukajÄ
c Tekli, Lia znajduje Evrim. Z czuĹoĹci, jaka z czasem pojawia siÄ w jej spojrzeniu, moĹźemy wyczytaÄ, Ĺźe to w niej chciaĹaby widzieÄ swojÄ
siostrzenicÄ: w wyksztaĹconej, speĹnionej trans kobiecie, a nie w jednej z prostytutek zamieszkujÄ
cych dom, w ktĂłrym ostatni raz widziano TeklÄ. Jakby chciaĹa wierzyÄ, Ĺźe swojÄ
biernoĹciÄ
i nieobecnoĹciÄ
nie skazaĹa jej na pastwÄ wielkomiejskiej nÄdzy, przeciwnie â moĹźe jakimĹ sposobem umoĹźliwiĹa jej odciÄcie od przeszĹoĹci i lepsze Ĺźycie na wĹasnych warunkach. "Crossing" to subtelne i niespieszne kino, niesione doskonaĹym, wywaĹźonym aktorstwem, stawiajÄ
ce na autentyzm bohaterĂłw i ich relacji. To zaproszenie widza do wspĂłlnego bĹÄ
dzenia i odkrywania. Akin zamyka swĂłj film na wodzie, w trakcie przeprawy: jakby zawracaĹ LiÄ sprzed bram Ĺwiata umarĹych, gdzie niby Orfeusza zapÄdzajÄ
jÄ
poszukiwania, i zatrzymywaĹ w tym Ĺźywych. W mieĹcie, do ktĂłrego ludzie przyjeĹźdĹźajÄ
, Ĺźeby zniknÄ
Ä. A TĂźlay German Ĺpiewa z offu: Nie pĹacz, gdy morze szumi groĹşnie / Jutro przyjdzie pogoda / Nie pĹacz, kiedy twoja ukochana odchodzi / Jutro zobaczysz, jak wraca / Deszcz i wiatr przyprowadzÄ
ci pewnego piÄknego dnia twojÄ
ukochanÄ
.