Jeśli pisać fikcję o Zagładzie, to tylko tak!

„Biuro skradzionych wspomnień” to hołd dla setek archiwistów i archiwistek, którzy od dekad pracują w instytucjach zajmujących się pamięcią o Zagładzie, zbierają informacje, porządkują, odkłamują, zmieniają nasze utarte przekonania. Brak tu pompatyczności, sztuczności, papierowej grozy czy wzniosłości. To książka, której opowieść wychodzi od rzeczy i blisko materii codzienności się trzyma. Cieszę się, że tej powieści udało się pokazać, że można pisać fikcję o Zagładzie nie bezczeszcząc jej faktów oraz pamięci, pokazując jak ona pracuje, bez popadania w dydaktykę i moralizowanie.

Sty 27, 2025 - 14:18
 0
Jeśli pisać fikcję o Zagładzie, to tylko tak!
„Biuro skradzionych wspomnień” to hołd dla setek archiwistów i archiwistek, którzy od dekad pracują w instytucjach zajmujących się pamięcią o Zagładzie, zbierają informacje, porządkują, odkłamują, zmieniają nasze utarte przekonania. Brak tu pompatyczności, sztuczności, papierowej grozy czy wzniosłości. To książka, której opowieść wychodzi od rzeczy i blisko materii codzienności się trzyma. Cieszę się, że tej powieści udało się pokazać, że można pisać fikcję o Zagładzie nie bezczeszcząc jej faktów oraz pamięci, pokazując jak ona pracuje, bez popadania w dydaktykę i moralizowanie.