Tenisiści grają do późnych godzin w Rotterdamie, co wpływa na pustki na trybunach. Eksperci i kibice są niezadowoleni, władze tenisa już rok temu wydały specjalny komunikat w tej sprawie. Dlaczego więc piątkowy ćwierćfinał Huberta Hurkacza i tak może skończyć się po północy?