Donald Trump z rodziną to ród Malfoyów z „Harry’ego Pottera” [5 DOWODÓW]

Co było pierwsze? Kura czy jajko? – zastanawiamy się wszyscy, obserwując zaprzysiężenie Donalda Trumpa, który niczym dziedzic Slytherinu wstępuje na tron Stanów Zjednoczonych i prezentuje nam swojego syna o silnie ślizgońskiej estetyce. Czy pomysł J.K. Rowling na Szkołę Magii i Czarodziejstwa Hogwart wynikał z obserwacji amerykańskiej sceny politycznej, czy to Donald Trump zainspirował się losem rodu Malfoyów? Zapraszam na analizę. 1. Barron Trump = Draco Malfoy Biznesmen czystej krwi. Syn wpływowego czarodzieja oraz eleganckiej czarownicy. Zwraca na siebie uwagę stylówą „platynowego księcia”. Wymuskane rysy twarzy, jakby pięć sekund wcześniej z zimną krwią użył zaklęcia „Crucio”. Liźnięte niczym spod języka mopsa włosy podkreślają aurę surowości i tajemniczości. Jego zblazowana mina mówi: „tak, odziedziczę po ojcu fortunę, i co?”. Raczej przegrałby z Harry’m Potterem w Quidditcha. 2. Ok, ale kto jest Harry’m Potterem? Jeśli Barron jest Draco, to syn Joe Bidena, Hunter, powinien być Harry’m. I to nawet by pasowało – jedno z rodziców Huntera przekazało mu magiczną moc, dzięki której uniknął konsekwencji za popełnione czyny. Hehe. 3. Donald Trump = Lucjusz Malfoy Mistrz w unikaniu Azkabanu. Pracuje na wysokim stanowisku. Ma duże wpływy. Budzi postrach. Gdyby publicznie wręczył przeklęty zeszyt jakiejś dziewczynce, prawdopodobnie by go przyjęła. Ceni tradycje. Zamiast różdżki używa Twittera, ale w sumie na jedno wychodzi. 4. Melania Trump = Narcyza Malfoy Postrzegana jako osoba powściągliwa, zachowują dystans od medialnych i magicznych dramatów. Pozostaje na uboczu politycznych gier świata czarodziejów. Nosi eleganckie, perfekcyjne dobrane szaty. Nie zawsze zgadza się z wypowiedziami partnera – zdradza to wyraźnym zażenowaniem mężowskimi igraszkami z Voldemortem. 5. Wszyscy mieszkają w zamku Biały Dom, Malfoy Manor? Na jedno wychodzi. Czy Malfoyowie to magiczna wersja Trumpów, czy Trumpowie to mugolska wersja Malfoyów? Oceńcie sami. To jest ASZdziennik, ale w głowie milenialki, której jedyną referencją kulturalną jest "Harry Potter" to może być prawda.

Sty 26, 2025 - 18:52
 0
Donald Trump z rodziną to ród Malfoyów z „Harry’ego Pottera” [5 DOWODÓW]
Co było pierwsze? Kura czy jajko? – zastanawiamy się wszyscy, obserwując zaprzysiężenie Donalda Trumpa, który niczym dziedzic Slytherinu wstępuje na tron Stanów Zjednoczonych i prezentuje nam swojego syna o silnie ślizgońskiej estetyce. Czy pomysł J.K. Rowling na Szkołę Magii i Czarodziejstwa Hogwart wynikał z obserwacji amerykańskiej sceny politycznej, czy to Donald Trump zainspirował się losem rodu Malfoyów? Zapraszam na analizę. 1. Barron Trump = Draco Malfoy Biznesmen czystej krwi. Syn wpływowego czarodzieja oraz eleganckiej czarownicy. Zwraca na siebie uwagę stylówą „platynowego księcia”. Wymuskane rysy twarzy, jakby pięć sekund wcześniej z zimną krwią użył zaklęcia „Crucio”. Liźnięte niczym spod języka mopsa włosy podkreślają aurę surowości i tajemniczości. Jego zblazowana mina mówi: „tak, odziedziczę po ojcu fortunę, i co?”. Raczej przegrałby z Harry’m Potterem w Quidditcha. 2. Ok, ale kto jest Harry’m Potterem? Jeśli Barron jest Draco, to syn Joe Bidena, Hunter, powinien być Harry’m. I to nawet by pasowało – jedno z rodziców Huntera przekazało mu magiczną moc, dzięki której uniknął konsekwencji za popełnione czyny. Hehe. 3. Donald Trump = Lucjusz Malfoy Mistrz w unikaniu Azkabanu. Pracuje na wysokim stanowisku. Ma duże wpływy. Budzi postrach. Gdyby publicznie wręczył przeklęty zeszyt jakiejś dziewczynce, prawdopodobnie by go przyjęła. Ceni tradycje. Zamiast różdżki używa Twittera, ale w sumie na jedno wychodzi. 4. Melania Trump = Narcyza Malfoy Postrzegana jako osoba powściągliwa, zachowują dystans od medialnych i magicznych dramatów. Pozostaje na uboczu politycznych gier świata czarodziejów. Nosi eleganckie, perfekcyjne dobrane szaty. Nie zawsze zgadza się z wypowiedziami partnera – zdradza to wyraźnym zażenowaniem mężowskimi igraszkami z Voldemortem. 5. Wszyscy mieszkają w zamku Biały Dom, Malfoy Manor? Na jedno wychodzi. Czy Malfoyowie to magiczna wersja Trumpów, czy Trumpowie to mugolska wersja Malfoyów? Oceńcie sami. To jest ASZdziennik, ale w głowie milenialki, której jedyną referencją kulturalną jest "Harry Potter" to może być prawda.