Dlatego ferie zimowe są w różnych terminach. Jest na to jedna kluczowa odpowiedź

Ferie zimowe są właśnie na półmetku. Jeszcze przez tydzień będą odpoczywać uczniowie m.in. z woj. mazowieckiego, a na swoją kolej nadal czekają ci z lubelskiego czy łódzkiego. Ale dlaczego właściwie ferie zimowe odbywają się w różnych terminach? Okazuje się, że to rozwiązanie pozwala nam uniknąć armagedonu. Ferie zimowe od lat podzielone są na cztery tury. Dzięki temu cała przerwa trwa w sumie od połowy stycznia aż do końca lutego, a w tym roku nawet do początku marca. W każdej turze na wymarzony odpoczynek ruszają uczniowie z kilku województw. Dlaczego tak? A myśleliście kiedyś, jak wyglądałyby góry, gdyby wszyscy ruszyli tam w tym samym czasie? No właśnie. Dlaczego ferie zimowe są w różnych terminach? Inaczej nikt by tego nie wytrzymał Rozłożenie ferii zimowych na kilka etapów pozwala przede wszystkim na równomierne rozłożenie zainteresowania na dwa miesiące, a nie tylko na dwa tygodnie, podczas których zwłaszcza ośrodki narciarskie mogłyby przeżywać istne oblężenie. Bo wyobraźcie sobie, wg. danych GUS w polskich szkołach uczy się ok. 5 mln uczniów. Niech, choć połowa z nich wyjedzie na ferie z jednym rodzicem, i nagle kilka milionów osób próbuje znaleźć miejsce w hotelu, pensjonacie lub wynająć kwaterę. Ogromne korki tworzyłyby się na drogach dojazdowych, a na wejście na wyciąg czekałoby się kilka godzin, o ile w ogóle dałoby się pojeździć na nartach. Prawdziwy armagedon przeżywaliby także hotelarze i restauratorzy. Wyobrażacie sobie obsłużenie tak dużej liczby gości w tak krótkim czasie? Tego nie byłby w stanie udźwignąć żaden system i kraj. Problemy z zaopiekowaniem się turystami miałyby także biura podróży, a przede wszystkim lotniska. O cenach, które gwałtownie by rosły chyba nawet nie muszę wspominać. W uniknięciu tego turystycznego armagedonu pomaga rozłożenie ferii na cztery tury. Wszystko podzielone jest tak, żeby w miarę racjonalnie zarządzać zainteresowaniem. Dzięki temu hotele, stoki, czy lokale gastronomiczne mogą obsługiwać zbliżoną liczbę gości przez dwa miesiące, a nie w dwa tygodnie. Jednak za rok czeka ich spore wyzwanie i duża zmiana. Ferie zimowe 2026 na nowych zasadach. Czeka nas duża zmiana Jednak system ferii zimowych, który działa od wielu lat, w 2026 roku ulegnie sporej zmianie. Zamiast dotychczasowych czterech tur, uczniowie udadzą się na zimową przerwę w trzech terminach. Skąd taki pomysł? Jak tłumaczyło ministerstwo edukacji, wszystko ma na celu lepszą optymalizację. Dzięki temu w każdym tygodniu na feriach zimowych będzie bardzo zbliżona liczba uczniów. Teraz notowane były większe rozbieżności, ponieważ były tygodnie, kiedy od obowiązków odpoczywało 29 proc. uczniów, a chwilę później liczba ta wzrastała do ponad 36 proc. Jak zatem będą przebiegały ferie zimowe w 2026 roku? MEN zdecydowało na wprowadzenie takiego kalendarza: I tura (19 stycznia-1 lutego 2026) – woj. mazowieckie, pomorskie, podlaskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie II tura (2-15 lutego 2026) – woj. dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie, zachodniopomorskie, małopolskie, opolskie III tura (16 lutego-1 marca 2026) – woj. podkarpackie, lubelskie, wielkopolskie, lubuskie, śląskie

Lut 7, 2025 - 16:44
 0
Dlatego ferie zimowe są w różnych terminach. Jest na to jedna kluczowa odpowiedź
Ferie zimowe są właśnie na półmetku. Jeszcze przez tydzień będą odpoczywać uczniowie m.in. z woj. mazowieckiego, a na swoją kolej nadal czekają ci z lubelskiego czy łódzkiego. Ale dlaczego właściwie ferie zimowe odbywają się w różnych terminach? Okazuje się, że to rozwiązanie pozwala nam uniknąć armagedonu. Ferie zimowe od lat podzielone są na cztery tury. Dzięki temu cała przerwa trwa w sumie od połowy stycznia aż do końca lutego, a w tym roku nawet do początku marca. W każdej turze na wymarzony odpoczynek ruszają uczniowie z kilku województw. Dlaczego tak? A myśleliście kiedyś, jak wyglądałyby góry, gdyby wszyscy ruszyli tam w tym samym czasie? No właśnie. Dlaczego ferie zimowe są w różnych terminach? Inaczej nikt by tego nie wytrzymał Rozłożenie ferii zimowych na kilka etapów pozwala przede wszystkim na równomierne rozłożenie zainteresowania na dwa miesiące, a nie tylko na dwa tygodnie, podczas których zwłaszcza ośrodki narciarskie mogłyby przeżywać istne oblężenie. Bo wyobraźcie sobie, wg. danych GUS w polskich szkołach uczy się ok. 5 mln uczniów. Niech, choć połowa z nich wyjedzie na ferie z jednym rodzicem, i nagle kilka milionów osób próbuje znaleźć miejsce w hotelu, pensjonacie lub wynająć kwaterę. Ogromne korki tworzyłyby się na drogach dojazdowych, a na wejście na wyciąg czekałoby się kilka godzin, o ile w ogóle dałoby się pojeździć na nartach. Prawdziwy armagedon przeżywaliby także hotelarze i restauratorzy. Wyobrażacie sobie obsłużenie tak dużej liczby gości w tak krótkim czasie? Tego nie byłby w stanie udźwignąć żaden system i kraj. Problemy z zaopiekowaniem się turystami miałyby także biura podróży, a przede wszystkim lotniska. O cenach, które gwałtownie by rosły chyba nawet nie muszę wspominać. W uniknięciu tego turystycznego armagedonu pomaga rozłożenie ferii na cztery tury. Wszystko podzielone jest tak, żeby w miarę racjonalnie zarządzać zainteresowaniem. Dzięki temu hotele, stoki, czy lokale gastronomiczne mogą obsługiwać zbliżoną liczbę gości przez dwa miesiące, a nie w dwa tygodnie. Jednak za rok czeka ich spore wyzwanie i duża zmiana. Ferie zimowe 2026 na nowych zasadach. Czeka nas duża zmiana Jednak system ferii zimowych, który działa od wielu lat, w 2026 roku ulegnie sporej zmianie. Zamiast dotychczasowych czterech tur, uczniowie udadzą się na zimową przerwę w trzech terminach. Skąd taki pomysł? Jak tłumaczyło ministerstwo edukacji, wszystko ma na celu lepszą optymalizację. Dzięki temu w każdym tygodniu na feriach zimowych będzie bardzo zbliżona liczba uczniów. Teraz notowane były większe rozbieżności, ponieważ były tygodnie, kiedy od obowiązków odpoczywało 29 proc. uczniów, a chwilę później liczba ta wzrastała do ponad 36 proc. Jak zatem będą przebiegały ferie zimowe w 2026 roku? MEN zdecydowało na wprowadzenie takiego kalendarza: I tura (19 stycznia-1 lutego 2026) – woj. mazowieckie, pomorskie, podlaskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie II tura (2-15 lutego 2026) – woj. dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie, zachodniopomorskie, małopolskie, opolskie III tura (16 lutego-1 marca 2026) – woj. podkarpackie, lubelskie, wielkopolskie, lubuskie, śląskie