Co Lidl ryzykuje, reklamując się w TV Republika? Czy bojkot sieci jest realny i poskutkuje odpływem klientów?
Jerzy Owsiak postawił twarde ultimatum - firmy które chcą wspierać WOŚP, nie mogą reklamować się w TV Republika. Jego słowa zostały przez niektórych potraktowane jako zachęta do bojkotu sieci Lidl, która się we wspomnianej stacji reklamuje. Kolektyw Analityczny Res Futura sprawdził, co Polacy sądzą o takim bojkocie i czy faktycznie może się on przełożyć na to, że Lidl straci klientów.
Kolektyw Analityczny Res Futra podjął się analizy komentarzy na temat bojkotu Lidla motywowanego tym, że sieć reklamuje się w TV Republika i zamieszczonych w serwisach X, Facebook, X, TikTok, Instagram oraz na portalach internetowych w okresie od północy 28 stycznia do godz. 7 rano 29 stycznia. Wyniki z niej jedno - sprawa jest gorąca i dzieli Polaków.
Bojkot Lidla - tak czy nie?
Ponad połowa z przeanalizowanych komentarzy (55 proc.) popiera bojkot Lidla, a 40 proc. go krytykuje. Komentarze o treści neutralnej stanowią jedynie 5 proc.
Poparcie dla bojkotu dyskontera opiera się głównie na argumentach politycznych (45 proc.), emocjonalnym sprzeciwie wobec decyzji Lidla (25 proc.) oraz wezwaniu do wspierania alternatywnych sieci handlowych (30 proc.).
Wśród przeciwników bojkotu dominują argumenty dotyczące wolnego rynku (40 proc.), negatywnej oceny TV Republika (30 proc.) oraz podważania realnego wpływu bojkotu na wyniki Lidla (15 proc.).
Emocje sięgają zenitu
Kolektyw Res Futura przyjrzał się owym komentarzom także pod kątem ich nasycenie emocjami. Analiza ta wykazała, że 70 proc. komentarzy ma silne nacechowanie emocjonalne.
Wśród nich połowę (50 proc.) stanowią wypowiedzi wyrażające złość, oburzenie i poczucie niesprawiedliwości. Co piąty komentarz (20 proc.) ma pozytywny wydźwięk i wyraża satysfakcję z decyzji Lidla oraz poparcie dla działań WOŚP. Komentarze umiarkowanie emocjonalne także stanowią 20 proc. Z kolei 10 proc. to wypowiedzi o neutralnym charakterze, analizujące sytuację z perspektywy biznesowej lub społecznej.
Czy bojkot Lidla oznacza koniec zakupów w tej sieci?
Deklaracje osób wypowiadających się w tej sprawie prowadzą do wniosku, że choć dyskusja na ten temat jest gorąca, to w niewielkim stopniu przełoży się na faktycznie decyzje zakupowe klientów.
Większość zwolenników bojkotu Lidla (60 proc.), traktuje go jako symboliczny gest (nie podejmie w związku z tym żadnych działań). Co czwarty (25 proc.) deklaruje tymczasowy bojkot i możliwy powrót do zakupów w Lidlu w przyszłości. Tylko 7 proc. mówi, że całkowicie zrezygnuje z zakupów w sieci.
Wyniki analizy Res Futura zostały zamieszczone w serwisie X portalu politykawsieci.pl. Stanowisko sieci Lidl w tej sprawie ultimatum pozostawionego przez Jerzego Owsiaka firmom reklamującym się w TV Republika znajdziesz tutaj.
***
Ruszyła rejestracja na kongres Retail Trends 2025! Zapisz się już teraz, aby spotkać się 1 kwietnia 2025 r. w Warszawie z czołowymi przedstawicielami świata handlu i FMCG. Kliknij tutaj, aby zapewnić sobie udział w kongresie.