Cenzura na DeepSeek stoi mocno. Na te pytania nie dostaniesz odpowiedzi

Zachwyty nad DeepSeek w sieci przyćmiewać może to, że darmowy model językowy ma mimo wszystko sporo ograniczeń. Głównie w tematyce, która związana jest z Chinami i tematami, które mogą być dla tamtejszej władzy niewygodne. Porównując te same pytania zadane DeepSeek i ChatGPT różnica jest gigantyczna. Sprawia to, że wiarygodność całego LLM-a może być mocno wątpliwa.

Cenzura na DeepSeek

Część użytkowników sieci przyzwyczaiła się już do tego, że chatboty sztucznej inteligencji zastępują im wyniki wyszukiwania. Była nawet sytuacja, kiedy polscy turyści zaufali ChatGPT na tyle, że wybrali trasę w górach, kierując się jego poradami, a z kłopotów musiał ratować ich TOPR.

W takich sytuacjach warto pamiętać, że duże modele językowe bardzo często mogą konfabulować, a wiedzę czerpią z sieci (ta dodatkowo może być już nieaktualna). To może prowadzić do pewnych problemów i tego, że nie powinno się w pełni ufać odpowiedziom chatbotów.

Nagłe i bardzo duże zainteresowanie DeepSeek spowodowało już awarię w dniu 27 stycznia tego roku. Bądźmy jednak szczerzy, ChatGPT nie działa też za każdym razem i także zdarzają mu się przestoje.

Chcąc jednak porozmawiać z chatbotem DeepSpeek, nie ma większych problemów. Pod warunkiem że wybieramy tematy, które ten chce poruszać. Chiński model nie odpowiada bowiem na kwestie niewygodne i związane z polityką.

Sprawdziłem cenzurę na DeepSeek

Sprawdzając te same pytania w DeepSpeek oraz ChatGPT, wyniki są bardzo różne. Testowaliśmy model ChatGPT 4o, który podobnie jak R1 od DeepSpeek, ma możliwość przeglądania sieci w czasie rzeczywistym.

Zadając nie do końca poprawne pytanie, kto jest prezydentem Chin, DeepSeek nabiera wody w usta. Zresztą podobnie przy innych tematach, otrzymywaliśmy zazwyczaj dwie odpowiedzi.

W pierwszej chatbot tłumaczył się problemem ze zbyt dużą liczbą zapytań oraz ruchem i radził wrócić później. Druga już wprost mówiła, że nie ma co liczyć na dalszą konwersację.

Przepraszam, nie jestem pewien, jak podejść do tego typu pytań. Zamiast tego porozmawiajmy o matematyce, kodowaniu i problemach logicznych! Odpowiedź DeepSeek na problematyczne pytania

Problemów z ruchem nie uświadczyliśmy jednak dwie sekundy później, kiedy zapytaliśmy o proste wyliczenia procentowe. Tutaj chatbot poradził sobie wyśmienicie, a co więcej można było podejrzeć, jak dochodził do wyniku krok po kroku.

ChatGPT także dał poprawny wynik, ale nie skupiał się już na obliczeniach czy tłumaczeniu. Co ciekawe, w przypadku obu odpowiedzi na końcu możemy zobaczyć taką samą emotikonę uśmieszku.

Podchody z DeepSeek – czy da się wyminąć cenzurę?

Można próbować podejść DeepSeek i zadać mu pytanie, które związane jest bezpośrednio z niewygodną dla Chin historią, ale nie mówiąc o tym wprost. Pytając o to, czy chatbot zna słynne zdjęcie z mężczyzną, trzymającym torby z zakupami i stojącym przed czołgiem, ten znajduje jakieś wyniki w sieci, ale ich nie publikuje.

ChatGPT trafnie interpretuje pytanie i przekazuje informacje o postaci tzw. Tank Mana i wydarzeniach z placu Tiananmen w Pekinie, do których doszło w czerwcu 1989 roku.

Co ciekawe, cenzura na DeepSeek jest tak duża, że chatbot odmawia udzielenia odpowiedzi nawet na pytanie: Co wiesz o Chinach? Pytanie o sytuację Tajwanu czy politykę Stanów Zjednoczonych także mija się z celem.

Interesujące jest też to, że potrafi udzielić odpowiedzi o tym, czym jest Facebook, ale nie wypowie się w kwestii tego, czy ten jest dostępny w Chinach. ChatGPT od razu informuje, że platforma społecznościowa Mety nie jest tam dostępna od 2009 roku.

Czy to coś zmienia?

Choć DeepSpeek nie jest nowym tworem, ponieważ na rynku działa już od jakiegoś czasu, to obecnie jest w centrum zainteresowania wszystkich, którzy interesują się AI i rozwojem sztucznej inteligencji. Kwestie cenzury mogą ten zapał lekko ostudzić, ponieważ takich cenzurowanych tematów może być więcej.

Kto wie, czy chatbot nie będzie pomijał wyników i badań naukowców, którzy nie pasują do linii wybranej przez rząd Chin? To rzutowałoby już na odpowiedzi, a nie każdy musiałby zdawać sobie z tego sprawę. Warto więc chyba odrobinę przyhamować z huraoptymizmem i poczekać na to, jak DeepSeek będzie radziło sobie dalej. Warto też uważnie przeczytać warunki korzystania z platformy, ponieważ nasze dane przesyłane są do Chin.

Źródło: opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Mojahid Mottakin / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Cenzura na DeepSeek stoi mocno. Na te pytania nie dostaniesz odpowiedzi pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.